„Nie płacz, przecież nic się nie stało”, „Złość piękności szkodzi”, „Uśmiechnij się, nie wypada się tak dąsać”…
Wielu z nas dorastało, słysząc tego typu komunikaty. Z najlepszych intencji – chcieliśmy, by nasze dzieci były silne, uśmiechnięte, dobrze radziły sobie w świecie. Jednak coraz więcej badań i doświadczeń pokazuje, że tłumienie emocji nie czyni dzieci silniejszymi – wręcz przeciwnie.
Emocje to nie kaprys – to informacja
Każda emocja, nawet ta trudna: smutek, złość, frustracja czy zazdrość – niesie ważny przekaz. To sygnał, że dzieje się coś, co wymaga naszej uwagi. Jeśli dziecko nie nauczy się rozpoznawać, nazywać i przeżywać swoich emocji, trudniej będzie mu zrozumieć siebie i innych, rozwiązywać konflikty czy radzić sobie ze stresem.
Nie ma „dziewczyńskich” i „chłopięcych” emocji
Choć wciąż pokutuje stereotyp, że chłopcy „nie powinni” płakać, a dziewczynki „nie powinny się złościć”, emocje nie mają płci. Każde dziecko – niezależnie od płci – przeżywa cały wachlarz emocji. Odbierając chłopcu prawo do płaczu, uczymy go, że nie wolno mu być wrażliwym. Karcąc dziewczynkę za złość, pokazujemy jej, że nie powinna stawiać granic. Takie przekazy mogą prowadzić do trudności w dorosłości – z budowaniem relacji, radzeniem sobie z frustracją czy rozpoznawaniem własnych potrzeb.
Trudne emocje są trudne - także dla dorosłych
Rodzicom często trudno jest patrzeć na złość, rozpacz czy lęk dziecka. To naturalne – chcemy ochronić nasze dzieci przed bólem. Ale najcenniejsze, co możemy zrobić, to być obok, zamiast uciszać. Zamiast mówić „nie płacz”, możemy powiedzieć:
„Widzę, że jest ci smutno. Jestem tu z tobą”,
„To normalne, że się złościsz – coś ważnego dla ciebie się wydarzyło”.
Dając dziecku prawo do przeżywania emocji, pokazujemy mu, że nie musi ich się bać – a co ważniejsze, że może je przeżywać w bezpieczny sposób i z pomocą bliskich.
Co może pomóc?
- Nazywaj emocje – pomagaj dziecku rozpoznawać, co czuje: „Wygląda na to, że jesteś rozczarowany”, „Złość to normalna reakcja, gdy ktoś zabiera nam zabawkę”.
- Nie oceniaj, nie zawstydzaj – zamiast: „Nie ma powodu do płaczu”, spróbuj: „Widzisz to inaczej, to w porządku”.
- Ucz, jak wyrażać emocje w sposób bezpieczny – np. zamiast uderzyć kogoś złością, można powiedzieć: „Jestem wściekły, bo...”
- Bądź przykładem – mów o swoich uczuciach i pokaż, jak sobie z nimi radzisz: „Jestem trochę zdenerwowany, więc muszę wziąć kilka głębokich oddechów”.
Dziecko, które umie przeżywać emocje, to dziecko, które umie żyć
Emocje nie są zagrożeniem – są drogowskazem. Ucząc dziecko, że wszystkie uczucia są dozwolone (choć nie każde zachowanie), dajemy mu solidne fundamenty: poczucie własnej wartości, umiejętność empatii, zdrowe relacje i odporność psychiczną.
Pozwólmy dzieciom czuć. To ich siła, nie słabość.